wariantów rozegrania.
Zbyt łatwo serwowaliśmy, przez co Michał Masny miał dużo wariantów rozegrania. Dlatego przecież został MVP piątkowego meczu. Słabo również przyjmowaliśmy, a na to dużo wpłynęła znakomita zagrywka kędzierzynian. Oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę, że są z tego znani. Ciężko jednak jest czasem przenieść wiedzę w całości na boisko. Być może niespodziankę sprawiliśmy kibicom. My nastawialiśmy się na zwycięstwo w obu wyjazdowych spotkaniach. Wiedzieliśmy, że stać nas na taki wyczyn. Mieliśmy też nadzieję, że po meczach w Olsztynie, po raz piąty spotkamy się w Kędzierzynie